CHELSEA MISTRZEM ANGLII 09/10!!!!

To już ostatni mecz sezonu Premier League i napewno najważniejszy dla The Blues. Zwycięstwo w tym spotkaniu da nam upragnione Mistrzostwo Anglii. Inny wynik rzecz jasna nie wchodzi w rachubę, gdyż za plecami, z jednopunktową stratą czai się Manchester United, który podejmował będzie Stoke City. Te dwa zespoły spotkały się już raz w tym sezonie, na DW Stadium padł zaskakujący wynik.. 3:1 dla gospodarzy. Chelsea kończyła ten mecz w 10 po czerwonej kartce Petra Cecha. Na Wigan trzeba jednak uważać. Już raz pokrzyżowali nam plany. W 92 minucie spotkania, przy prowadzeniu Chelsea 1:0 piłkę do siatki Petra Cecha wpakował obecny piłkarz Aston Villi - Emile Heskey, pozbawiając Chelsea szans na Mistrzostwo. Jak będzie w tym meczu? Czy będziemy mogli świętować? Oby! Trzymajmy kciuki za naszą drużynę w tym najważniejszym meczu! Nie można jednak zlekceważyć The Latics. Przypomnijmy sobie chociażby mecz z Arsenalem. Kanonierzy prowadzili w 80 minucie już 2:0 by w końcu przegrać na DW Stadium 3:2. Były piłkarz Chelsea, a obecnie Wigan Athletic, Mario Melchiot zapowiada walkę o zwycięstwo. Podobnie mówi Roberto Martinez, szkoleniowiec The Latics - Chcemy skrzywdzić Chelsea.. Miejmy nadzieję, że The Blues nie dadzą sobie wyrwać Mistrzostwa z rąk. Jesteśmy naprawdę bardzo blisko. Nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów. Ciekawostką jest, że gdybyśmy (daj Boże) pokonali Wigan jutro wynikiem 5:0 mielibyśmy strzelonych 100 bramek w lidze. Niektórzy kibice świętowali tytuł już po meczu z Liverpoolem, jednak Carlo Ancelotti przypomina, że najpierw trzeba pokonać podopiecznych Roberto Martineza. Zawodnicy Chelsea cieszą się z faktu, że decydujący mecz zostanie rozegrany na Stamford Bridge. Wiemy, co mamy robić. Gramy u siebie i to zawsze dodaje sił, jeśli można wygrać tytuł i świętować go na własnym terenie - powiedział bramkarz Chelsea, Petr Cech. W Chelsea nadal kontuzjowani są Ricardo Carvalho, John Obi Mikel, Michael Essien oraz Jose Bosingwa. W Wigan natomiast nie zagrają podstawowy bramkarz Chris Kirkland oraz obrońca Titus Bramble. A więc, Come on Chels! Po Tytuł! Carefree!
Chelsea FC : Wigan Athletic
Stamford Bridge
9.05.10, g.17
Mój typ: 3:1

Szeroka kadra Chelsea:

Cech, Hilario, Turnbull, A.Cole, Kalou, Alex, Drogba, Terry, Malouda, Lampard, Deco, Anelka, Zhirkov, J.Cole, Belletti, Ballack, Kakuta, Sturridge, Ferreira, Bruma, Ivanovic
to szeroka kadra The Blues na ten mecz !

JEEESTT!! UDAŁO SIĘ! JESTEŚMY MISTRZAMI!! Wygrywamy w MISTRZOWSKIM stylu! 8:0 nad Wigan! Didier Drogba królem strzelców, Chelsea rekordzistą pod względem strzelonych goli - 103 bramki w sezonie, Frank Lampard królem asyst!!
Ale po kolei: Wielkie strzelanie rozpoczął już w 6 minucie Nicolas Anelka. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Drogbę, piłkę przyjął Florent Malouda, odegrał ją do Anelki, a Francuz pięknym strzałem pokonał Pollitta. Powtórki jednak pokazały, że Malouda był na minimalnym spalonym. Drugą bramkę, w 32 minucie zdobył z rzutu karnego Frank Lampard, najskuteczniejszy pomocnik Premier League w tym sezonie. Po faulu na samym Lampardzie, wyrzucony z boiska został Caldwell. Mały spór o piłkę pomiędzy Lampsem a Drogbą, ale w końcu Anglik perfekcyjnie egzekwuje jedenastkę. Mamy 2:0 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania. W drugiej odsłonie widzieliśmy piękną grę Chelsea i aż 6 bramek. Na 3:0 wyprowadził Chelsea w 54 minucie Salomon Kalou, po świetnej akcji z Frankiem Lampardem. Niespełna 3 minuty później mieliśmy już 4:0. Piękne, mierzone dośrodkowanie Joe Cole'a i kapitalny wolej Nicolasa Anelki znalazł drogę do bramki The Latics. W 63 minucie piękną bramkę mógł zdobyć Drogba. Po dośrodkowaniu, Iworyjczyk złożył się do strzału przewrotką, jednak jego strzał został wybroniony. No ale co się odwlecze, to nie uciecze. Do odbitej po strzale Drogby piłki dobiega Frank Lampard. Dośrodkowuje, pierwsze zablokowane, więc jeszcze raz i tym razem, piłka znalazła Drogbę, a Tito znalazł drogę do siatki! 5:0! 5 minut później w pole karne wbiega Ashley Cole - zostaje sfaulowany, rzut karny! Do piłki tym razem podchodzi napastnik rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej i pewnym strzałem zdobywa swą drugą bramkę. Ale to nie koniec. W 80 minucie Chelsea przeprowadziła kolejną akcję. Z piłką popędził Joe Cole, strzelił, jednak to uderzenie zostało obronione przez Pollitta. Ten jednak tak źle odbił piłkę, że ta trafiła do Drogby, który wpakował ją z bliskiej odległości do pustej bramki, kompletując tym samym Hat-Tricka. Ostatnia bramka w tym meczu padła dzięki Cole'om. Najpierw Joe, kapitalnie walczył o piłkę przy linii końcowej, w końcu dośrodkował, a tam czyhał już Ashley Cole i piękną bombą ustalił wynik na 8:0! Piękny mecz, piękne zwycięstwo, piękny sezon! Po meczu wszyscy piłkarze odebrali medale, i wreszcie! John Terry wzniósł po 4 latach puchar Mistrza Premier League 09/10! Później to już istna feta na Stamford Bridge. Kibice szaleli i wszyscy razem śpiewali "We are the Champions" zespołu Queen. John Terry rozdawał kibicom pary swoich butów, Florent Malouda z Carlo Ancelottim biegali z pucharem. I tak oto sezon dobiegł końca. Jaki był? Napewno udany. Zdobyliśmy upragnione Mistrzostwo Anglii. Mieliśmy wzloty i upadki w tym sezonie, ale jedno jest pewne. Zasłużyliśmy. Jak nikt inny. 6 zwycięstw nad Big Four samo o sobie świadczy. A także 4 mecze w których zdobywaliśmy 7 lub więcej goli. Teraz jednak, zmienia nam się układ w Wielkiej Czwórce. Czwarte miejsce zajął Tottenham. Liverpool, uplasował się dopiero na 7 pozycji. Ale nie ważne. Cieszmy się z Mistrzostwa! Już za tydzień kolejny mecz, tym razem finał Pucharu Anglii na Wembley. Czy będzie kolejna feta? Zobaczymy Smile

CHELSEA MISTRZEM ANGLII!!!